Milwaukee Bucks - Los Angeles Lakers

Kolejna noc z NBA, tym razem zaplanowanych zostało jedenaście spotkań, a ja skupię się na tym, które zostanie rozegrane o 1.30 czasu polskiego w Milwaukee, gdzie miejscowe Bucks podejmą Los Angeles Lakers. Gospodarze z bilansem 15-5 (11-2 u siebie) są wiceliderami Konferencji Wschodniej i wygrali trzy ostatnie mecze. Lakers z bilansem 8-12 (2-6 na wyjeździe) są na trzynastym miejscu w Konferencji Zachodniej. Ponownie korzystam z betarchitekta na forBecie i tworzę następujący typ: Bucks wygrają co najmniej dwoma punktami i LeBron James zdobędzie co najmniej 20 punktów. Bucks to bardzo pewnie grająca u siebie drużyna. Jest to jeden z kandydatów do finału Konferencji na Wschodzie. Dzisiaj do gry wraca jeden z najważniejszych zawodników Bucks, czyli Khris Middleton. Zapewne będzie na limicie minut, ale sam jego powrót jest wzmocnieniem i tak świetnej drużyny. Lakers ciągle szukają formy, grają w kratkę. Bardzo słabą stroną tej drużyny jest obrona, co nie wróży dobrze w starciu z Giannisem i spółką. Lakers przegrali 23 z ostatnich 28 meczów wyjazdowych. Mimo tego, że przewiduję tutaj zwycięstwo Bucks, to postawię, że lider Lakers i legenda ligi LeBron James zdobędzie co najmniej 20 punktów. Lubi on grać przeciwko Bucks. Zawsze mocno mobilizuje się na mecze z nimi co pokazują statystyki. W 60 dotychczasowych meczach z Bucks zdobywał średnio 28,7 pkt/mecz. W tym sezonie co najmniej 20 punktów zdobywał w 12/14 meczów jakie rozegrał. Średnio w tym sezonie zdobywa 25,8 pkt/mecz. LBJ mocno mobilizuje się na wielkie mecze, czyli wtedy kiedy drużyna potrzebuje go najbardziej. Podsumowując, liczę na kolejne zwycięstwo Bucks na swoim parkiecie oraz na kolejny skuteczny mecz LeBrona James'a.