Kamerun - Komory

Drugie spotkanie to chyba należy do takich, w których wszystko będzie oczywiste i niespodzianka raczej możliwa tu nie jest. Zbyt duża różnica poziomów to raz, ale przypadki korona wirusa po stronie Komorów to druga rzecz i chyba przesądzająca o wszystkim. Kontuzja bramkarza, 2 przypadki przy rezerwowych bramkarzach, trener. To sprawia, że będzie musiał zagrać zawodnik z pola. Przepisy jasno mówią. Jeśli jest zdolnych 11 zawodników zdolnych do gry, to mecz musi się odbyć. Ewentualnie mogą oddać mecz walkowerem, ale raczej nie zamierzają tego zrobić. Wybrali gracza z pola, który dobrze spisywał się na treningach na bramce. Kamerun ma więc sporą szansę na to, aby wygrać na spokojnie i dosyć wysoko. Przede wszystkim głodny gry i goli jest Vincent Aboubakar, który ma na koncie już 5 bramek, oczywiście jest teraz liderem w klasyfikacji generalnej strzelców, strzelał w każdym meczu i tylko w jednym z nich mniej niż 2. Bardzo dobrze odnajduje się w sytuacjach na boisku, do tego jest etatowym wykonawcą rzutów karnych. Na moje oko pociągnie on za sobą kolegów do pewnej wygranej, a sam będzie jednym z bohaterów. Widać, że koledzy chcą, aby on strzelał i często kreują sytuacje specjalnie dla niego, a on się odwdzięcza po prostu je wykorzystując.