Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lech Poznań

Ostatnim spotkaniem na dziś, które postaram się przeanalizować będzie mecz naszej rodzimej Ekstraklasy pomiędzy Podbeskidziem Bielsko-Biała a Lechem Poznań. Po raz kolejny dziwią mnie kursy na to spotkanie. Podbeskidzie jest po 3 porażkach pod rząd i walczy o spadek ze Stalą Mielec bo nie można tego nazwać walką o utrzymanie skoro ktoś gra tak słabo. Lech jest w zupełnie innym miejscu. Nowy trener, nowa filozofia gry. Mimo wpadki na początku pracy Skorży z Rakowem, potem przyszło niespodziewanie łatwe zwycięstwo nad Lechią Gdańsk aż 3-0. Z kim Lech ma nabijać punkty i Skorża ma uzyskiwać zaufanie wśród zawodników i kibiców jeśli nie w meczach z Podbeskidziem? Obrona Bielszczan jest żałosna, mają najwięcej straconych bramek w lidze, a jeśli popatrzymy personalnie na skład Lecha to nie można im odmówić tego, że mają kim strzelać. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że dla Lecha jest to mecz o nic, jednak mają oni dług u kibiców i zarządu po tym co robili jeszcze nie tak dawno. W tym meczu zwycięstwo jest musem i nie skończy się tutaj na marnym 0-1. Podbeskidzie po straconej bramce się otworzy i dostanie kolejną a nawet jeśli jakąś strzeli, to i tak już nie dogoni bo zwyczajnie brakuje im jakości w składzie.