Chelsea - Fulham

22 kolejka angielskiej Premier League i starcie 10 Chelsea, z 7 Fulham. Gospodarze po ,,wygraniu" okienka transferowego z pewnością rozpoczną pogoń za czołówką ligi (strata do 5 Tottenhamu to 7 punktów). Ciężko powiedzieć, czy zagra Enzo Fernandez, za czerwoną kartkę cały czas pauzuje Joao Felix, natomiast do gry z pewnością będą Benoit Badisahile (bardzo dobre 2 pierwsze mecze), Mykhailo Mudryk (pozytywny impuls w debiucie z Liverpoolem) oraz mam nadzieję, Noni Madueke, który ponadprzeciętne umiejętności pokazywał w PSV. Trzeba jednak pamiętać, że wszyscy ci piłkarze, dołączają do już bardzo mocnej drużyny, która mimo, że jest trapiona kontuzjami, cały czas posiada mnóstwo jakości. Mimo, że The Blues nie zachwycają w ostatnim czasie, mam wrażenie, że zaczną regularnie wygrywać spotkania. W 5 ostatnich meczach ligowych podopieczni Grahama Pottera wygrali raz (1:0 z Crystal Palace), zanotowali 2 remisy (1:1 z Nottingham i 0:0 z Liverpoolem) oraz dwukrotnie przegrali (0:1 z City i 1:2 właśnie z Fulham). Będzie to zatem idealny moment, by zrewanżować się Fulham za ostatnią porażkę w ,,derbach Londynu". Mimo przegranej, Chelsea totalnie zdominowała rywala, tworząc sobie bardzo dużo sytuacji (20 do 8 w strzałach i 10 do 3 w strzałach celnych, grając przecież w osłabieniu, po czerwonej kartce Felixa z 58 minuty meczu). Uważam, że jest to dobry prognostyk przed dzisiejszym spotkaniem, który pokazuje, że gospodarze mają więcej jakości i spokojnie są w stanie ograć Fulham. Dodatkowo motywującym rezultatem z pewnością był ostatnio zremisowany mecz z Liverpoolem na wyjeździe. Oczywiście podopieczni Kloppa są w równie słabej dyspozycji, ale na Anfield ostatnich 20 meczach przegrali tylko raz, notując aż 14 zwycięstw. Chelsea u siebie również potrafi grać bardzo dobrze, a magia Stamford Bridge potrafi pomóc zawodnikom - w ostatnich 20 domowych meczach przegrali tylko 6 razy (w tym 2 razy z Arsenalem, Realem Madryt, Manchesterem City i Brentfordem). Po drugiej stronie Fulham, które w 21 spotkaniach, zdobyło 31 punktów z bilansem bramkowym 32:30. Mają ciekawą kadrę i chyba wreszcie nauczyli się jak grać w Premier League (w poprzednich latach regularnie awans-spadek, awans-spadek). Nie sądzę jednak, by mieli utrzymać to bardzo wysokie, 7 miejsce, bo cały czas brakuje im jednak jakości i regularności - po serii zwycięstw, często przychodzą serie porażek. Złapali fajną serię 5 zwycięstw z rzędu, choć ostatnie 3 spotkania to 2 porażki i remis u siebie w 1/16 Pucharu Anglii z drugoligowym Sunderlandem.

0

znalazłeś błąd? zgłoś do moderacji

zła data

zła kategoria

zły bukmacher

Inny:

wyślij

pusty formularz

Wiadomość Wysłana