Słowenia - Kazachstan

Naprawdę mało kto przewidywał, że rywalizacja w grupie H będzie aż tak wyrównana i emocjonująca. Wielu mogło zakładać, że Duńczycy awansują z tej grupy, co też stało się niedawno faktem, natomiast zaskakujące były z pewnością dobre wyniki m. in. Słowenii czy Kazachstanu. W przypadku Finów można mówić o sporym rozczarowaniu, bo zaczęli fantastycznie, ale potem nie zdołali utrzymać wysokiego tempa, w każdym razie jeszcze wiele się tutaj może zmienić. Słoweńcy zaimponowali przede wszystkim niezłą formacją defensywną i udaną serią meczów październikowych czy wrześniowych, gdzie zrobili po prostu swoje w meczu z San Marino, ale także zdobywali cenne komplety punktów w rywalizacjach z Finlandią czy Irlandią Północną. Na Danię zabrakło po prostu umiejętności, chociaż i tutaj nie było wielkiej przepaści, bo jeden punkt z czerwca to coś, czego nikt im już nie odbierze, ostatnia rywalizacja ukazała jednak różnice klas, mimo że końcowy wynik to skromna wygrana 2-1 Duńczyków. W przypadku Kazachstanu bez wątpienia możemy mówić o jednej z największych niespodzianek tych kwalifikacji. Ekipa, która raczej kojarzyła się z bycia mocnym u siebie - zaczeła także punktować na wyjazdach. W tych kwalifikacjach Kazachstan potrafił m. in. wygrać z Finami na wyjeździe (2-1), dwukrotnie wypunktować Irlandię Północną (1-0 x2), sensacyjnie wygrać z Danią (3-2 u siebie, a potem także strzelić gola na jej stadionie (1-3)) W bezpośredniej konfrontacji ze Słowenią Kazachowie przegrali (1-2). Ogólnie Kazachstan zdobywał przynajmniej jednego gola w 8 z 9 spotkań eliminacyjnych, a tym jedynym rodzynkiem była konfrontacja z Finami u siebie.

0

znalazłeś błąd? zgłoś do moderacji

zła data

zła kategoria

zły bukmacher

Inny:

wyślij

pusty formularz

Wiadomość Wysłana