GP Arabii Saudyjskiej

Po piątkowych sesjach jak i sobotnim treningu wyglądało na to, że Max Verstappen znokautuje rywali w jeszcze lepszym stylu, aniżeli dokonał tego w Bahrajnie. Piszę tak, bowiem np. w sobotę tuż przed kwalifikacjami wywalczył pierwsze miejsce, notując czas lepszy od drugiego Sergio Pereza aż o 0.613 sekundy! Trzeci Fernando Alonso stracił blisko sekundę. Jednak przez awarię silnika obecny podwójny mistrz świata swoją przygodę z kwalifikacjami zakończył w drugiej części czasówki. . Dzięki tym wynikom śmiało można powiedzieć, że byliśmy świadkami interesujących kwalifikacji. Tyle tylko, że poza odpadnięciem Maxa, mieliśmy tylko jeden ewenement. Mowa o występie Oscarze Piastriego. Z pole position rusza Sergio Perez. Wygląda na to, że czeka nas szaleńcza pogoń Verstappena. Piszę tak z racji tego, jakim bolidem dysponuje. Nawiązuję do tego, że Red Bulle obok Astonów mają najlepiej wyprofilowany bolid względem Jeddah. To oni dysponują najmniejszym oporem i dzięki zmianom z przodu i tyłu bolidy mają najlepszy balans. Na tym torze docisk nie jest aż tak istotny jak, choćby w Bahrajnie, o czym przekonują się regularnie Ferrari i Mercedesy. Co oprócz pościgu Maxa może mieć miejsce? Ano wyjazd samochodu bezpieczeństwa na tor, a być może nawet pojawi się czerwona flaga. Wszakże na torze Jeddah kierowcy są w stanie osiągać jedne z najlepszych czasów jak i prędkości maksymalnych na dystansie całego sezonu. Do tego jest ciasno, bowiem ilość poboczy można policzyć na palcach jednej ręki.

0

znalazłeś błąd? zgłoś do moderacji

zła data

zła kategoria

zły bukmacher

Inny:

wyślij

pusty formularz

Wiadomość Wysłana